ZUAKASIUNIA.8log.pl | Strona: 1.html
Temat: Pośród Wymiarów
Dorzuciła drew do ognia. Irmet usadowił się między nia i Zavieth. Zobowiazała się pełnić pierwsza wartę, więc pozostała dwójka ułożyła się do snu. Logo przysiadł jej na ramieniu, jego krucze pióra zamigotały łagodnie w blasku ogniska, stapiajac się w jedno z jej włosami.
Siedziała wpatrujac się w ogień. Kruk przekrzywił głowę, by spojrzeć na jej twarz.
Czyżbys myslała o Strażniku swojego Przejscia? - spytał przekornie. Usmiechnęła się...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Kolejna kołkowa samoróbka :) [AT650]
...Satelity - każdy, jakikolwiek dyferencjał rozbierzesz i są twoje - kwestia roztoczenia i wyfrezowania na frezarce z podzielnicą rowków montażowych. Potem zahartować powierzchniowo i cacy. Jak z wałkiem ktoś sobie nie poradzi, to koszt wykonania takowego (jeśli nie jest udziwniony, czyli ma np. 3 różne średnice) to circa 400 zł (tyle płaciłem dobrych parę lat temu za wałek zdawczy do swojego pierwszego endurko, w podwarszawskiej firmie IRMET). Gniazda łożysk do łożyskowania zrobisz sobie sam na tokarce, obudowę wyspawasz z kilku płaskowników aluminiowych. Kompletne krzyżaki do wspawania z jakiejkolwiek maszyny rolniczej to koszt kilkadziesiąt złotych za sztukę. Nie róbmy sobie trudności, tam gdzie ich nie potrzeba Postawienie silnika poprzecznie też nie byłoby easy, bo masę wirującą masz wtedy wystającą poza ramą i mogłoby się to zachowywać dosyć...
Źródło: atvpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=16148
Temat: Pośród Wymiarów
...Wiedziała, że ma rację. Gdyby chciała odmówić, powiedziałaby to od razu. Zarzuciła mu ręce na szyję i pocałowała go. - Chyba nie masz zamiaru bawić się w jakies ceremonie? Okręciła się kolejny raz wokół niego. Czuła narastajace zmeczenie. Ile można wytrzymać w tym gorsecie, tańczac wsród zgiełku rozmów i chrapliwych okrzyków? Miała dosyć, wychowana poza miastem nie była przyzwyczajona do tego typu zabaw. Nie pociagało jej to. - Irmet - powiedziała wreszcie stanowczo, zatrzymujac się - Idę do siebie. Mam już dosć. Jestem zmeczona. Odwróciła się na piecie i wyszła. Poszła prosto do swojej komnaty. Miała zamiar chwycić tajemnicza ksiegę i przeczytać ja, ale nigdzie nie mogła jej znalezć. Czyżby ktos ja wział? Ale to niemożliwe! Na parapecie wyladował kruk. Wpusciła go do srodka, a on przysiadł na biurka, patrzac na nia uważnie. - Masz je - bardziej...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
- Co sadzisz o mojej babce? - spytała Alcarin, kiedy Zavieth wybiegła z komnaty. - Potrafi swietnie obsługiwać żywioły. Może nawet udałoby jej się zamknać jeden kanał Mocy, ale na pewno kosztowałoby ja to wiecej niż mnie. Raz, wiek robi swoje, dwa, tego rodzaju magiczna energia nie była jej domena. Zostajesz, czy... - Irmet pomoże - zanim zdażył zaprostestować, ruszyła biegiem - Dołaczę do was pózniej! Znalazła swojego konia i wskoczyła na siodło. Musiała znalezc babkę. I to nie tylko dlatego, ze mogłaby ona pomóc w walce z Adeptem. ====== - Deron... - Strażnik Przejscia Feniksa spojrzał na niego. Wskazał głowa niebo. - Widziałes. - Tak. - Cos się zaczyna... Miejmy nadzieję, że nie będzie za pózno, kiedy tam dotrzecie... - Wybrana wpakowała...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...Denderze? -Nie walkę. - poprawila rozdrażnionym głosem Naesse. - Nawrócenie. Nie o to dokładnie, ale dobrze celujesz. Podczas gdy one wykonały spektakularna walkę, która ostatecznie nie miała wyniku, a całkowicie wyprostowały skrzywiony umysł Dendery. - przez twarz Alcarin przemknał cień - W tym samym czasie Meth, niepozorna jedenastolatka, mistrzyni Kamieni, rozprawiła się z cała banda Dwunastu. -Słyszałem o tym. - powiedział Irmet. - I nie chce mi się wierzyć, że ona serio ich zabiła. To bajki. -Tak. To, co mówisz, to bajki. Meth ich nie zabiła, ale pozbawiła Mocy. Problem w tym, że ta Moc nie została rozproszona. Trudno mi to wyjasnić dla kogos, kto nie para się magia profesjonalnie... Moc nie jest dobra ani zła. Ja można tylko nagiać do swoich potrzeb i zachcianek. Ale Moc tamtejszych czarnoksiężników, którzy byli naprawdę potężni... Jest niebezpieczna, bo...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...się z krzaków rosnacych na poboczu. - Trochę mna rzuciło. Co to było? Zavieth dopiero teraz zwróciła uwagę na zagajnik, przy którym cos wybuchło. Wymieniła spojrzenie z księciem i szybko chwyciła po sztylecie w każda dłoń. Z rozoranego zagajnika dobiegały ich głosy. Konkretniej, jeden głos. Przeklinajacy. Chociaż tresć przekleństw wskazywała stanowczo na mężczyznę, głos był kobiecy. Alcarin wyjęła miecz, podobnie jak Irmet. Bez słowa zrobili krok w stronę drzew. Tylko krok. Najbliższe dwie olchy zapłonęły białym ogniem, spalajac się w sekundę. W tak utworzonym przejsciu zamajczyła postać. Niewysoka, z pewnoscia kobieta. Zavieth kaszlnęła jeszcze raz i przełknęła głosno slinę. Bo kobieta miała jasne włosy. Dokładnie taki odcień, jaki ona miała. -Znów mi się nie udało. - warknęła, nie zdziwiona w ogóle widokiem trójki towarzyszy. Od...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...był ich bład, ze pozwolili jej sie ubrać w stare rzeczy. Nie mogła wprawdzie wziasć plecaka, ale najpotrzebniejsze rzeczy zdołała ukryć w ubraniu. Rzuciła okiem na pergamin. Wygladało na to, że przebyły już około jedna trzecia. - Ktos jedzie - stwierdziła spokojnie Zavieth, nie zwalniajac. Czarnowłosa schowała mapę i podniosła głowę. Przed nimi widać było kurzawę, z której po chwili wyłonił się szereg jezdzców, w tym Aired, Aegnor i Irmet na czele. - Jak się wydostałyscie? - otoczono ich. Królewicz wraz ze Strażnikami wyjechał z szeregu - Chyba nie uciekłyscie?To by komplikowało sytuację. - No...tak jakby. - Aegnor znalazł się juz przy swojej podopiecznej, która teraz próbowała wyjasnić zajscie. - Pojedynkowałam się z taka jedna dziewczyna i... no cóż, zanim odwróciła się i strzeliła, ja rzuciłam nożem. Osłupieli, wiec zwiałysmy. - Niedobrze - Aired...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...hełm głosem. Zavieth zerknęła podejrzliwie na zakutego w stal wojaka. -Może bys zdjał to opuszkowanie? Jest dosć goraco, a hełmu nie potrzebujesz. - rzuciła prawie wyzywajaco. Alcarin zwróciła na nich swoje zamyslone spojrzenie. -Jak sobie panna życzy. - wojak pokornie skłonił głowę i sciagnał hełm. Zafalowały czarne włosy, zaigrał figlarny usmiech. Żuchwa Zavieth powędrowała w dół, Alcarin zachłysnęła się powietrzem. - Irmet! - krzyknęła, gdy w końcu odzyskała dech. - Czy tobie się cos przypadkiem nie pomieszało?! Twój ojciec cię zabije, dwór oszaleje, nie mówiac już o masie innych komplikacji... Ksiaże powstrzymał ten słowotok uniesieniem dłoni. -Pojechałem za cichym przyzwoleniem mojego ojca, więc to eliminuje wszystkie pozostałe problemy, które wymieniłas. Poza tym ktos powinien się wami opiekować, a skoro Wędrowni zajmuja się...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...i bardziej podejrzliwie przypatrujac się elfowi. - On jest z nami, wie cos o Wybranej - Deron nie bawił się w długie wyjasnienia, prowadzac ich do gabinetu królewskiego. Wartownicy tylko wzruszyli ramionami. - Ale tam nie można teraz wcho... - lokaj nie skończył, gdyż musiał odskoczyć przed otwieranymi gwałtownie drzwiami. Cała trójka weszła do pokoju, gdzie król własnie wraz z synem kończyli posiłek. Władca spojrzał na nich z oburzeniem, ale Irmet tylko sie usmiechnał. - Cóż to za wychowanie, panowie - powiedział - żeby przerywać w trakcie posiłku? - Porwano Wybrane. - odparł tylko Aired. Zauważył przy stole Strażnika Przejscia Reema. Kiwnał głowa. - W pałacu barona, tak? - spytał opiekun Zavieth. Potwierdzili.
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...znała był to tylko Aired. Domysliła się, że młody człowiek obok niego to ksiażę czy też krolewicz, a mężczyzna dobiegajacy pięćdziesiatki to król. Stary, noszacy insygnia marszałkowskie, zapewne sprawował urzad doradcy. Powstały. - Witam szanowne panie - przywitał się królewski syn, podajac jej rękę, podczas gdy Aired stanał za jej plecami. Nie uszło jej uwagi, że królewicz rowniez uważnie lustruje ja spojrzeniem. - Jestem Irmet, Cień Prawdy. - usmiechnał się po lisiemu. Miała niejasne przeczucie, że mógłby być doskonalym kłamca. O ile już nim nie był. Zaviel nie przywitała się. Stała z założonymi rękoma, kiwajac tylko głowa w odpowiedzi na pozdrowienia. Przygladała sie uważnie Irmetowi. Ona też mu nie ufa, pomyslała Risann. I pewnie ma rację. - Jesli jeszcze tego nie wiecie, należy paniom to teraz... - marszałek pochwycił jej spojrzenie i nie...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
-Będzie padać. Irmet jadacy obok niej kiwnał głowa, również wyczuwajac typowa dla przedburzowej atmosfery dusznosć w powietrzu. -Niebo jest czyste. - zauważyła Alcarin ze zmarszczonym czołem, przyspieszajac nieco swojego leniwego konia. Zavieth zadarła głowę do góry. Uważnie zlustrowała błękitne niebo. Ani jednego obłoczka, stwierdziła ze zdumieniem. Wiatr też nie wiał. Wstrzymała konia. -Cos tu nie gra. - prawie że warknęła, gdy...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...Drgnęła, otworzyła oczy i odwróciła się. Stał przed nia młodzieniec o zagadkowej, ale nie wrogiej minie. - Towarzyszka Alcarin. Można wiedzieć, czemu nie ma pani na przyjęciu? Trochę ja zatkało. Ale tylko trochę. Jej wzrok w końcu oswoił się z niekorzystnym swiatłem. -Żeby ujać to delikatnie, panie - na to słowo położyła szczególnie ironiczny nacisk, chociaż ryzykowała z tym sporo. - to chyba nie moje klimaty. -A, tak, słyszałem. - Irmet podszedł bliżej i stanał w obszarze księżycowego swiatła. Marmurowy balkon wychodził na zapewne sztuczny staw z imponujaca fontanna posrodku. - Nie obyta z dworem dziedziczka tytułów Ireth, Królowej Rebelii. Zavieth, Ostrze Wahadła. Zgadza się? -Tak. - odparła krótko, nie pytajac, skad ksiaże wie o jej pochodzeniu. Albo Aegnor, albo zbadali te pergaminy, z których ona korzystała podczas wizyty w zamku i doszli do tego samego...
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434
Temat: Pośród Wymiarów
...w jej umysle. Skrzywiła się. Nie było to przyjemne uczucie. Miała wrażenie, jakby ktos dotykał jej najgłębiej zakopanych mysli. -Widzisz niebo? -Widzę. Wierz mi, nie dziwi mnie to. Szykuje się wielka afera. Magiczne wyładowanie. Czy też wessanie. Tak czy inaczej, transfuzja energii. Ktos zbiera siły. - huczacy głos w jej głowie umilkł na moment. - I chyba nawet wiem kto. Zawołaj Irmeta i Alcarin. -Gdzie oni sa? -Alcarin w swojej komnacie. Irmet znów siedzi w lesie. Ten chłopak chyba nie ma za bardzo co robić. Zignorowała dwuznacznosć w wypowiedzi matki. Odwróciła się tyłem do zielonego nieba i zaczęła biec po schodach. Poczuła, że Naesse wyłacza się z kontaktu. Nie mogła się powstrzymać od szerokiego, drapieżnego usmiechu. W końcu cos się zaczynało dziać.
Źródło: laspelonca.boo.pl/sp/viewtopic.php?t=434